W bliskiej istocie, "Deadpool & Wolverine" to obraz o dwóch przygnębionych bohaterach: jednym, który ukrywa smutek pod ciągłym gradem żartów, i dodatkowym, zatapiającym żal w Jacku Danielsie i przechowującym się za szorstkim i gburowatym zachowaniem. Razem, muszą poznać przez wspólne doświadczenia, nauczyć się czegoś innego i uporać się z naszymi problemami. Choć fabuła może sprzedawać się prawa i prosta, znakomita chemia między Hugh Jackmanem a Ryanem Reynoldsem sprawia, że wszystko to świetnie funkcjonuje. Film zaskakuje swoim zainteresowaniem na postaciach, pozwalając im powierzchnię do wzrostu, zamiast łączyć się na szkoleniu nowych fabularnych dróg czy budowaniu uniwersum Marvela. "Deadpool & Wolverine" subtelnie zapisuje się w styl MCU, lecz jego przynależność do ostatniego uniwersum nie jest całkiem podkreślana. Wręcz przeciwnie, obraz tenże można by raczej uznać za list miłosny do i pożegnanie z uniwersum tworzonym przez FOXa. Ważnym czynnikiem fabularnym jest tutaj poczucie zapomnienia, braku nacisku na doświadczenia i znaczenia, co stanowi istotnym problemem obu bohaterów. Kevin Feige, Ryan Reynolds i reżyser Shawn Levy chodzą o krok dalej, oddając hołd zapomnianym postaciom superbohaterskiego kina, tym, które złapały się na marginesie historii, a ponad tym, które nie nie miały możliwości zaistnieć. Sprawiają to z dużą subtelną i przemyśleniem, idealnie wpasowując ten temat w narrację filmu. Reynolds, z głównym dla siebie humorem, kpi zarówno z nowoczesnej kondycji MCU także indywidualnej wartości w ratowaniu tego uniwersum, jak a z superbohaterskich filmów z tych dwóch dekad. Zamknięcie rozdziału FOX Universe toż nie tylko walka Deadpoola z Wolverinem na tle rdzewiejącego logo studia, ale przypomnienie widzom, jak wielkie i wspaniałe stanowiły te filmiki i budowy dla wielu spośród nas. Jeśli oczekiwaliście pełnokrwistego antagonisty, na jakiego wskazywała postać zaginionej siostry Profesora Xaviera – Cassandry Novy, to bynajmniej jej rola w filmie przejawia się stanowić bardziej celem pościgu dla polskich bohaterów niż dużą zagrożeniem. https://vodwizja.pl/filmy/deadpool-wolverine/ , co że z budową, jednak ograniczenia scenariusza sprawiają, że jej bohaterka, także jak dużo antagonistów w MCU, zachodzi w model złoczyńcy, który istnieje właśnie po to, by bohaterowie mieli jedno zajęcie. "Deadpool & Wolverine" w rzeczywistości umieszcza się na bardzo pretekstowym, prostym scenariuszu i szkoda go nawet uznać za dobry film pod wieloma względami. Jednakże, dzięki charyzmie Ryana Reynoldsa i Hugh Jackmana, film dobrze zbiera się jako kino imprezie w języku buddy movie, które mogłoby dumnie stanąć obok dzieł Shane’a Blacka, dostarczając akurat tego rodzaju rozrywki i stanu, którego z niego liczono.